Dawno nie było żadnego lakieru, prawda? Niestety moje paznokcie z racji zbliżania się zimy stały się mocno kapryśne jak co roku, toteż jak już wyhoduję zadowalającą mnie ich wielkość, to niestety następuje trzask, prask i paznokieć poszedł... A raczej trzask kilkurazowy, bowiem moje paznokcie mają tendencję do kruszenia się w małych kawałkach, co utrudnia zachowanie mniej-więcej identycznego kształtu. Jaka jest moja rada na mocne paznokcie? Moją płytkę uratowały dwie kwestie - olejowanie oraz odżywki Nail Tek.
Pisałam już chyba kiedyś o dobroczynnym działaniu olejowania na paznokcie. Ja w chwilach dużych problemów paznokciowych moczyłam je za każdym razem, gdy miałam malować paznokcie. Moja płytka zażywała kąpieli przez 10 do 15 minut i uważam, że jest to wystarczający czas trwania jednej sesji.
Przed rozpoczęciem regularnego olejowania zastanawiałam się jakie oleje przyniosą moim paznokciom najwięcej korzyści, zrobiłam więc reaserch na Wizażu, z którego wynikało, iż jedna z Wizażanek używała przede wszystkim olejku Alterra papaja i migdał, który później stał się i moim ulubionym (link do posta z Wizażu, który mnie zainspirował znajduje się TU). Olejek nie tylko pięknie pachnie, ale również posiada w sobie olej rycynowy, migdałowy, wyciąg z pestek papai, z pestek winogron, sezamowy oraz jojoby. Następnie przerzuciłam się na olejek Hipp (olejki migdałowy, makadamia, sojowy, słonecznikowy i witaminę E) i stosowałam na zmianę z Alterrą. Z czasem do mojego stałego repertuaru trafiły również rybki GAL z kreatyną - zawsze wlewałam do któregoś z olejków zawartość dwóch rybek. Tak naprawdę najlepiej wypróbować na sobie kilka kombinacji olejów, ponieważ to, które będą najlepiej na Was działały często jest też sprawą indywidualną. Polecam jednak na rozpoczęcie przygody z olejowaniem te powyższe :)
I tak moje paznokcie zaczęły cieszyć się zdrowym wyglądem (nie mówiąc już o nawilżonych i wygładzonych skórkach), ale potrzeba mi było jeszcze dobrej bazy pod lakier, która jednocześnie dbałaby o stan moich paznokci...
Sięgnęłam, więc po Nail Tek Foundation III, ponieważ żadna inna odżywka, o której czytałam w internecie nie wzbudziła we mnie chęci kupna. Co prawda raz już miałam Inthensive Therapy II, jednak nie przyniosła pożądanego skutku. Na jakiś czas zraziłam się do marki, ale wtedy, gdy już nic mi nie pomagało, a zachwyty nad Nail Tekiem wzrastały, postanowiłam spróbować...
Gwoli wstępu o ssamej marce: odżywki Nail Tek to odżywki, które zdobyły wiele nagród i wyróżnień - m.in. wizażowe KWC, czy też kilka razy nagroda Reader's Choice Awards (wybór dokonany przez czytelników Nails Magazine– amerykańskiego, fachowego wydawnictwa branży paznokciowej). Odżywki Nail Tek to odżywki ochronne (Maintenance Plus , Inthensive Therapy II, Protection Plus III, Xtra), odżywki podkładowe (Foundation I, II, III, Xtra) oraz Zestawy DUO (DUO I, DUO II, DUO III, DUO XTRA). Nail Tek posiada również inne preparaty i akcesoria okołopaznokciowe jak STEP ONE, QUICKEN, pilniki czy kremy.
I tak zakupiłam swój egzemplarz Nail Tek Foundation III w Drogerii eKobieca - TU (notabene, jeśli planujecie zakup to polecam zajrzeć na stronę mojekupony.pl, można tam znaleźć czasem fajne zniżki do ekobiecej). Minęły dwa tygodnie, a ja zauważyłam różnicę w płytce paznokcia. Przede wszystkim paznokcie przestały się tak często kruszyć (wcześniej nie było dnia, abym nie zauważyła ułamanego paznokcia) i stały się mocniejsze. Foundation III od początku używałam jako bazy pod paznokcie, co dało mi możliwość zmatowienia płytki przed nałożeniem kolorowej emalii (Foundation nadaje lekki, przezroczysty mat paznokciom), a co za tym idzie - mam wrażenie, że lakiery lepiej trzymały się moich paznokci, a także Nail Tek jako baza chronił je przed przebarwieniami. Ponadto wydaje mi się, że m.in. ta odżywka wydłużyła żywotność lakieru kolorowego na moich paznokciach.
Kolejnym razem przerzuciłam się na Nail Tek Foundation Xtra - przeznaczony do paznokci bardzo miękkich, bowiem kolejnej zimy moja płytka borykała się nie tylko z problemem kruszenia, ale również miękkości i cienkości. I tym razem Nail Tek mnie nie zawiódł - rewelacyjnie wzmocnił moje paznokcie i pozwolił im urosnąć. Pamiętacie moje dość długie paznokcie latem? To właśnie sprawka regularnego stosowania Xtra jako bazy.
Jeśli chodzi o techniczne sprawy typu pędzelek - należy on raczej do tych cieńszych, jest dobrze ścięty, a podczas użytkowania nie wychodzi z niego włosie. Jeśli chodzi zaś o wydajność - odżywki Nail tek Foundation III i Xtra służyły mi na pewno po pół roku, a nawet jestem pewna, że na dużo więcej.
Jedynym chyba mankamentem odżywek Nail Tek jest nieco dusząca woń, jednak moim zdaniem da się do niej przyzwyczaić i pamiętać o tym, aby nie robić zbyt głębokich wdechów podczas używania jej ;)
Obecnie także powróciłam do Xtra, zaczynam już kolejną buteleczkę. Nie wiem czy kiedykolwiek przerzucę się na coś innego, bowiem ta lekko mleczna w buteleczce, a przezroczysta i nadająca mat na paznokciach emalia łączy w sobie cechy idealnej bazy oraz idealnej odżywki pielęgnującej moje pazurki. Serdecznie polecam sprawdzić wraz z olejowaniem jeśli macie naprawdę poważne problemy z utrzymaniem własnych paznokci w odpowiedniej kondycji, a jeśli potrzebujecie je tylko trochę podrasować - proponuję kupno Nail Tek Foundation III lub Foundation Xtra (już na poważniejszy problem z paznokciami).
Napiszcie w komentarzach czy macie doświadczenia z marką Nail Tek. Chętnie poczytam czy jesteście zadowolone, a może zupełnie inne odżywki sprawdzają się u Was rewelacyjnie?
Buziaki,
Sylwia
Przed rozpoczęciem regularnego olejowania zastanawiałam się jakie oleje przyniosą moim paznokciom najwięcej korzyści, zrobiłam więc reaserch na Wizażu, z którego wynikało, iż jedna z Wizażanek używała przede wszystkim olejku Alterra papaja i migdał, który później stał się i moim ulubionym (link do posta z Wizażu, który mnie zainspirował znajduje się TU). Olejek nie tylko pięknie pachnie, ale również posiada w sobie olej rycynowy, migdałowy, wyciąg z pestek papai, z pestek winogron, sezamowy oraz jojoby. Następnie przerzuciłam się na olejek Hipp (olejki migdałowy, makadamia, sojowy, słonecznikowy i witaminę E) i stosowałam na zmianę z Alterrą. Z czasem do mojego stałego repertuaru trafiły również rybki GAL z kreatyną - zawsze wlewałam do któregoś z olejków zawartość dwóch rybek. Tak naprawdę najlepiej wypróbować na sobie kilka kombinacji olejów, ponieważ to, które będą najlepiej na Was działały często jest też sprawą indywidualną. Polecam jednak na rozpoczęcie przygody z olejowaniem te powyższe :)
I tak moje paznokcie zaczęły cieszyć się zdrowym wyglądem (nie mówiąc już o nawilżonych i wygładzonych skórkach), ale potrzeba mi było jeszcze dobrej bazy pod lakier, która jednocześnie dbałaby o stan moich paznokci...
Sięgnęłam, więc po Nail Tek Foundation III, ponieważ żadna inna odżywka, o której czytałam w internecie nie wzbudziła we mnie chęci kupna. Co prawda raz już miałam Inthensive Therapy II, jednak nie przyniosła pożądanego skutku. Na jakiś czas zraziłam się do marki, ale wtedy, gdy już nic mi nie pomagało, a zachwyty nad Nail Tekiem wzrastały, postanowiłam spróbować...
Gwoli wstępu o ssamej marce: odżywki Nail Tek to odżywki, które zdobyły wiele nagród i wyróżnień - m.in. wizażowe KWC, czy też kilka razy nagroda Reader's Choice Awards (wybór dokonany przez czytelników Nails Magazine– amerykańskiego, fachowego wydawnictwa branży paznokciowej). Odżywki Nail Tek to odżywki ochronne (Maintenance Plus , Inthensive Therapy II, Protection Plus III, Xtra), odżywki podkładowe (Foundation I, II, III, Xtra) oraz Zestawy DUO (DUO I, DUO II, DUO III, DUO XTRA). Nail Tek posiada również inne preparaty i akcesoria okołopaznokciowe jak STEP ONE, QUICKEN, pilniki czy kremy.
I tak zakupiłam swój egzemplarz Nail Tek Foundation III w Drogerii eKobieca - TU (notabene, jeśli planujecie zakup to polecam zajrzeć na stronę mojekupony.pl, można tam znaleźć czasem fajne zniżki do ekobiecej). Minęły dwa tygodnie, a ja zauważyłam różnicę w płytce paznokcia. Przede wszystkim paznokcie przestały się tak często kruszyć (wcześniej nie było dnia, abym nie zauważyła ułamanego paznokcia) i stały się mocniejsze. Foundation III od początku używałam jako bazy pod paznokcie, co dało mi możliwość zmatowienia płytki przed nałożeniem kolorowej emalii (Foundation nadaje lekki, przezroczysty mat paznokciom), a co za tym idzie - mam wrażenie, że lakiery lepiej trzymały się moich paznokci, a także Nail Tek jako baza chronił je przed przebarwieniami. Ponadto wydaje mi się, że m.in. ta odżywka wydłużyła żywotność lakieru kolorowego na moich paznokciach.
Kolejnym razem przerzuciłam się na Nail Tek Foundation Xtra - przeznaczony do paznokci bardzo miękkich, bowiem kolejnej zimy moja płytka borykała się nie tylko z problemem kruszenia, ale również miękkości i cienkości. I tym razem Nail Tek mnie nie zawiódł - rewelacyjnie wzmocnił moje paznokcie i pozwolił im urosnąć. Pamiętacie moje dość długie paznokcie latem? To właśnie sprawka regularnego stosowania Xtra jako bazy.
Jeśli chodzi o techniczne sprawy typu pędzelek - należy on raczej do tych cieńszych, jest dobrze ścięty, a podczas użytkowania nie wychodzi z niego włosie. Jeśli chodzi zaś o wydajność - odżywki Nail tek Foundation III i Xtra służyły mi na pewno po pół roku, a nawet jestem pewna, że na dużo więcej.
Jedynym chyba mankamentem odżywek Nail Tek jest nieco dusząca woń, jednak moim zdaniem da się do niej przyzwyczaić i pamiętać o tym, aby nie robić zbyt głębokich wdechów podczas używania jej ;)
Obecnie także powróciłam do Xtra, zaczynam już kolejną buteleczkę. Nie wiem czy kiedykolwiek przerzucę się na coś innego, bowiem ta lekko mleczna w buteleczce, a przezroczysta i nadająca mat na paznokciach emalia łączy w sobie cechy idealnej bazy oraz idealnej odżywki pielęgnującej moje pazurki. Serdecznie polecam sprawdzić wraz z olejowaniem jeśli macie naprawdę poważne problemy z utrzymaniem własnych paznokci w odpowiedniej kondycji, a jeśli potrzebujecie je tylko trochę podrasować - proponuję kupno Nail Tek Foundation III lub Foundation Xtra (już na poważniejszy problem z paznokciami).
Napiszcie w komentarzach czy macie doświadczenia z marką Nail Tek. Chętnie poczytam czy jesteście zadowolone, a może zupełnie inne odżywki sprawdzają się u Was rewelacyjnie?
Buziaki,
Sylwia