Tak, tak, mamy połowę miesiąca, a ja dopiero zauważyłam, że zakupy majowe powinnam pokazać Wam już daaawno! Ale nie przedłużajmy, zaraz będziecie po ;)
Żele Balea z nowej kolekcji oraz lakier Essence trafiły do mnie dzięki Aalimce, która będąc u rodziców, czmychała do DMu w poszukiwaniu ładnych kąsków :) Żeli Balea nigdy dość - zdecydowanie żałuję, że tej marki nie ma w PL!
O nawilżającym kremie Iwostin wypowiadałam się już TU. Jeśli jeszcze nie czytałyście tego posta, a jesteście zainteresowane, to zapraszam.
Krem do stóp The Body Shop z konopią kupiłam jako uzupełnienie moich kurczących się zapasów z tej kategorii. Krem do rąk, który miałam okazję testować dzięki mojej koleżance ze studiów, przypadł mi do gustu, a dodatkowo zachęcona opiniami Gosi, postanowiłam kupić wersję do stóp. Przy okazji trafiłam na dość dobrą promocję, ale niestety nie pamiętam już jaką :(
Jak zwykle mogę liczyć na nowości od Yves Rocher. Tym razem wśród nich była mgiełka, perfumy o zapachu zielonej herbatki (nawiasem mówiąc, kończy mi się Elizaberh Arden Green Tea, więc będę mieć idealny zamiennik) oraz tusz do rzęs Sexy Pulp.
Dostałam również trzy lakiery Pupy. jeden z nich pokazywałam TU. Reszta wkrótce.
Widzicie tę pięknotkę po lewej? Wreszcie trafiła do mnie Zoya Payton! Kolejne piękności to Models Own z neonowej kolekcji Polish for Tans. Zdecydowałam się na Shades i Beach Bag. Ostatni lakier na zdjęciu to OPI Vodka & Caviar, o którym tyle dobrego opowiedziała mi Megdil. Potwierdzam jej słowa - to chyba najpiękniejsza czerwień jaką widziałam, a w czerwieniach OPI nie ma sobie równych :)
I stały punkt programu, czyli Essie. Tym razem od lewej Van d' go, który zamówiła mi Karotka, Boxer Shorts (to samo co w przypadku Van d' go :P) i Aperitif, który bardzo spodobał mi się na dłoniach przyjaciółki. Czy wspominałam już, że mam ostatnio fazę na czerwienie?:D
Moje macowe, małe chciejstwa powoli się spełniają... ;) Od rodziców na Dzień Dziecka (taaak, a co!) dostałam m.in. błyszczyk Mac Dazzlleglass Baby Sparks, który wprost przepięknie mieni się na ustach, a sama sprawiłam sobie szminkę Creme d' nude, którą wkrótce zobaczycie na blogu. Mam ją już obfoconą, więc to kwestia dni kiedy ją pokażę :)
Przyznacie chyba, że dzielnie się trzymam z zakupami co miesiąc?
<pochwalcie mnie no, pochwalcie! plis plis plis:P > - żart oczywiście ;)
Buźka,
Sylwia
Na koniec zapraszam Was na mojego fan page'a. Nie wiem jakim cudem, ale okazało się, że już wcześniej miałam krem Iwostinu - Sensitia. Więc jeśli jesteście go ciekawe (możecie poczytać o nim u mnie na blogu), zachęcam do startowania w rozdaniu. W linku macie napisane wszystko, co trzeba zrobić. Powodzenia!
Na koniec zapraszam Was na mojego fan page'a. Nie wiem jakim cudem, ale okazało się, że już wcześniej miałam krem Iwostinu - Sensitia. Więc jeśli jesteście go ciekawe (możecie poczytać o nim u mnie na blogu), zachęcam do startowania w rozdaniu. W linku macie napisane wszystko, co trzeba zrobić. Powodzenia!